Niestety: nie każdy
katolik w Kanadzie kibicuje Mary Wagner. Ostatnio kanadyjski
dziennikarz skrytykował ją, i nawet zasugerował, że Mary działa
by zdobyć poklask, sławę, by odczuć zadowolenie z siebie.
Napisałam zatem odpowiedź do Catholic
Register w Toronto po angielsku. Oto
moje tłumaczenie:
Dwudziestego
siódmego grudnia 1989 r. zostałam aresztowana przed kliniką
aborcyjną w Toronto. Policjanci rzucili mnie na maskę samochodu i
zamknęli w celi na posterunku na kilka godzin. Były tam ze mną
około 74 osoby. CBC (główny kanadyjski publiczny nadawca
radiowo-telewizyjny) podał, że 80.
To było 25 lat
temu, więc prawdopodobnie nasi czytelnicy [w Toronto] nie pamiętają,
że w latach 80. katolicy i ewangelicy organizowali demonstracje
przeciwko aborcji przed szpitalami i klinikami aborcji w Toronto
prawie w każdym tygodniu. W 1989 r. stworzono tylko jedną z tzw.
„czasowych stref bez protestu”, a była ona umiejscowiona koło
firmy aborcyjnej Henry Morgentalera na Harbord Street. Tam moja
koleżanka, Adele, została kilkukrotnie aresztowana, gdy modliła
się cicho na zewnątrz albo prosiła kobiety idące do kliniki by
przemyślały swoją decyzję. Spędzała w więzieniu całe
miesiące. Myślę, że miała wtedy osiemnaście lat.
Byłam członkiem
przynajmniej czterech podobnych klubów studenckich pro-life: „Abbey
Alive”, który wspierał dom dla kobiet w ciąży, organizując
kiermasze dobroczynne; „Metropolitan Toronto Students for Life”,
który organizował demonstracje i rozdawał ulotki informacyjne;
„Ontario Students for Life”, który organizował konferencje;
oraz TRUTH (Prawda), „Teens Rescuing Unborn Tiny Humans”
(„Nastolatki ratujące malutkich nienarodzonych”). TRUTH składał
się z uczniów, którzy wchodzili do klinik i zakuwali się w
łańcuchy w środku oraz innych, którzy stali na zewnątrz i
śpiewali podczas gdy policja ciągnęła ich przyjaciół po
schodach.
Może to was [w
Toronto] szokuje, i jeśli tak, nie jestem zaskoczona. Jestem osobą
urodzoną i wychowaną w Toronto i ideały mojego miasta ciągle
brzmią w moich uszach: „Pilnuj swoich spraw!”, „Nie podnoś
głosu!”, „Nie przeszkadzaj nieznajomym!”, „Jeśli nie możesz
powiedzieć niczego miłego, nie mów nic!”. W Rzymie nieznajomi
wesoło tłoczą się w autobusie albo w metrze. W Toronto,
zadziwiająco udaje nam się utrzymywać przynajmniej centymetrowy
dystans nawet w godzinie szczytu. Uwielbiamy prywatność. I dlatego
w Toronto nawet trzymanie transparentu z napisem „Aborcja
zatrzymuje bijące serce” jest policzkiem dla tysięcy ludzi.
Myślą, że to naruszenie ich prywatności.
Dla tych, którzy
występują przeciwko tym regułom, konsekwencje są bolesne.
Przekonałam się o tym kiedy byłam nastolatką, stojącą na
wietrze, mrozie, czy w palącym słońcu z transparentem dotyczącym
prawa do życia. Nie było trudno zostać aresztowaną. Było to
bardzo proste i napisałam o tym szczegółowo niedługo potem:
„Byłam przy samych łańcuchach i przyglądałam się jak dzieci, kapłani oraz starsze kobiety byli niesieni jak worki ziemniaków, a aktywiści aborcyjni szydzili: „Patrzcie na tych męczenników!” i śpiewali obsceniczne piosenki. Dałam mój śpiewnik jednemu z mężczyzn... „Tutaj zaczynam moje życie przestępcy,” zażartowałam i podeszłam, by usiąść przed schodami. Spotkałam tam Ojca Toma —podaliśmy sobie ręce — i starszą panią, która została pobita przez działaczy proaborcyjnych. Policja wyciągnęła mężczyznę z oddali. „Kto następny?” wesoło zapytał jeden z policjantów. „Mam nadzieję, że to nie będzie za bardzo bolało,” pomyślałam sobie. „To chyba ja,” powiedziałam i skrzyżowałam ręce na piersiach. Policjanci podnieśli mnie i zanieśli do samochodu.
Jako nastolatka
byłam w siódmym niebie. Moje myśli obracały się wokół św.
Pawła i radości z aresztowania z powodu mojej wiary. Wiedzieliśmy,
że klinika nie mogła zabijać dzieciątek tego poranka: a może
zwłoka skłoniła ich matki do zmiany zdania i ocaliła je od
śmierci? Samochód policyjny i cela byli pełne nadziei, radości i
niesamowitej miłości.
Nigdy nie spotkałam
Mary Wagner, kobiety która 23 grudnia 2014 r. została aresztowana
pod zarzutem „utrudniania działalności gospodarczej” (to
znaczy: weszła do kliniki aborcyjnej i poprosiła czekające
kobiety, by nie pozwoliły biznesmence zabić ich dzieci). Ale sądzę,
że Mary jest bardzo dzielną kobietą: nie dlatego że została
aresztowana, nie dlatego że przebywa w więzieniu, nie dlatego że
jest — dzięki Internetowi - pierwszym kanadyjskim działaczem
pro-life słynnym w Polsce. Raczej dlatego, że wstawia się za
nieznajomymi w ciąży.
Mogłam trzymać
transparent i znosić obelgi, mogłam nawet siedzieć w miejscu, w
którym policja zakazała siedzieć i trafić do celi, ale nigdy nie
miałam ani odwagi, ani tak wielkiej, pełnej poświęcenia miłości,
by zbliżyć się do kobiety idącej do kliniki aborcyjnej i
powiedzieć: „Proszę, niech Pani zastanowi się jeszcze raz! Można
znaleźć pomoc dla kobiet, które decydują się donosić ciążę.”
To było za trudne. Słowa grzęzły w gardle.
Złamanie nakazu
„Pilnowania swoich spraw” może być trudniejsze niż naruszanie
kodeksu karnego. Właśnie dlatego, że działała wbrew temu
nakazowi — a do tego ma odwagę i miłość potrzebne do osobistej
rozmowy z nieznajomymi w ciąży — wierzę, że Mary Wagner
zasługuje na uznanie, które takim jak ona przyznaje się bardzo
rzadko.
ENGLISH HERE.
ENGLISH HERE.
Dorothy! Dziękuję za ten wpis w języku polskim. Jest to dla mnie niezwykłe, że wkładasz tyle wysiłku i trudu w to, by Twoje czytelniczki w Polsce, miały tak łatwy dostęp do informacji na Twoim blogu. Jesteś kochaną Dzielną Niewiastą;)
ReplyDeleteChwała Panu!
Dorothy! Dziękuję za ten wpis w języku polskim. Jest to dla mnie niezwykłe, że wkładasz tyle wysiłku i trudu w to, by Twoje czytelniczki w Polsce, miały tak łatwy dostęp do informacji na Twoim blogu. Jesteś kochaną Dzielną Niewiastą;)
ReplyDeleteChwała Panu!
Dzięki, Alicjo! :-D
DeletePrzepiękny artykuł, znakomicie napisany. Pozdrawiam.
ReplyDeleteDziękuję!
DeleteDorothy, Dziękuję za Twoje świadectwo. Jestem już trzecią osobą, która myśli i czuje jak Ty. Zapewne będzie ich więcej. Chwała Panu.
ReplyDeleteSerdecznie pozdrawiam:)Ewa
Dziękuję! Pozdrawionka! :-)
DeleteMnóstwo informacji o Mary Wagner i jej walce o nienarodzone dzieci jest na naszej stronie: https://www.facebook.com/marywagnerpolsce?ref=hl
ReplyDelete